HW 9 Dyskusja , Spostrzeżenia , Uwagi
To i ja się podzielę spostrzeżeniami powojennymi, choć ranking jeszcze nie powstał. Aby było czytelniej rozpisze to w punktach.

1. Przy naszych zasobach i tej formule wojennej powinniśmy wg mnie przed kolejną HW ustalić czy kładziemy nacisk na ilość zwycięstw czy też na ilość punktów. W sumie żadna z tych opcji nie gwarantuje zwrotu HP ale uważam, że metoda odpalania walk jedna za drugą (lub inaczej mówiąc w dowolnym czasie) nie sprawdziła się za bardzo.
Po pierwsze jak już wspomniałem, rezerwy które większość z nas posiadała wystarczyły na 2 dni intensywnych walk lub na 3 dni ale przy bardziej oszczędnym paleniu HP. Po drugie, dobrze by było aby Lider Orderu i DEF lider (o nim później) mogli mieć kontrolę nad kluczowymi skillami a przy niezagrafikowanych na sztywno walkach nie jest to do końca możliwe.
Ponieważ jak to zwykle bywa w ostatnim dniu najlepiej sobie radzą Ordery z największą ilością rezerw (wypalają pozostałe zasoby, często się zdarza że w kompletnie nieaktywnym klanie jest tylko jeden gracz który nagle strzela paczką 100HP i wygrywa wojnę), wg mnie wystrzelanie się w pierwszych trzech dniach jest całkiem rozsądną opcją, oczywiście najlepiej aby spożytkować całą pulę HP na walki w których po pierwsze: leży mur, po drugie jesteśmy pewni zdemolowania przeciwnika i po trzecie odpalone są boosty z Shingeki na czele. Powinno to w sumie dać dużo punktów i co się stanie w ostatnim dniu, nie ma to już znaczenia. Dobrym przykładem jest nasz najlepiej punktujący w HW9 zawodnik; OscarStark, który pokazał że w zasadzie jednego dnia można nabić dużą ilość punktów i zgadzam się, że była to taktyka słuszna. Na 30 zwycięstw nie mieliśmy szans. Po cichu liczyłem na 20 ale skończyło się na 18 co i tak uważam za dobry wynik. Podstawowa nagroda za ilość była jednak już za 10 więc po osiągnięciu tego pułapu powinniśmy raczej już wbijać ataki wg zasady "na OscarStarka" oczko I myślę, że dorobek punktowy GROMu byłby większy.

2. Przyznam, że początkowo nie doceniłem roli DEF Lidera i skilla Phalanx ale szybko zweryfikowałem sprawę.
Uważam, że taka formuła wojenna wyraźnie wskazuje na DEF Lidera jako kluczowego rozgrywającego na polu bitwy. Niby teraz można od razu prać każdego ale to DL może na finiszu przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego Orderu mieszając przy tym w szykach drużyny przeciwnej. Dlatego powinien mieć mocna talię i dużą ilość punktów obrony (przynajmniej 300) albo dużą ilość HP (najlepiej jedno i drugie). Powinien być też obok Lidera Orderu najaktywniejszą postacią w zespole. Cały fajer bierze na siebie a w tym czasie sojusznicy spokojnie sobie punktują powiększając przewagę. W poprzednich wojnach wystarczyło pilnować do końca wyniku i tłuc w ostatnich minutach ile wlezie. Teraz DL odpala na końcu Falangę i... przeciwnik próbujący finiszować leży i kwiczy oczko Z drugiej strony nie wiem, czy w przypadku GROMU ostatecznie można by zastosować metodę na bardzo słabego DEF Lidera z dużą ilością punktów defensywy aby przeciwnik musiał się w ostatnich minutach naklepać aby zdobyć odpowiednią ilość punktów? Chętnie zapoznam się z innymi opiniami na ten temat.

3. Wprawdzie GROM znów nie przekroczył "magicznej bariery" pozwalającej na wejście do top 2000 ale było widać duże zaangażowanie sporej części naszego klanu wesoły Część zawodników wystrzelała więcej nic wcześniej deklarowała, choć były małe szanse że to się zwróci. Sądzę, że każdy robił co mógł aby poprawić wyniki Orderu i indywidualne. A trochę się o to obawiałem bo pojawiły się tematy sesji, pracy i innych obowiązków. Tak więc uważam, że było przyzwoicie pod względem udziału w walkach. Oczywiście na kilku kontach nie było żadnej aktywności (pewnie pacyfiści) oczko

4. Przydałoby się przynajmniej dwóch aktywnych graczy z kartami typu Wall Busters, dzięki którym szybko moglibyśmy się pozbyć murów. Sam myślę, czy nie odpuścić rankingu i budować deck specjalnie tylko pod zdejmowanie muru. Ze względu na to, że mam tylko 1 konto pewnie nie zdążę zrealizować planu na najbliższą wojnę ale jakiś tam cel jest więc mam co robić przez dłuższy okres oczko

5. Komunikator. W moim mniemaniu w niczym by nie pomógł ale tu w zasadzie kieruję pytanie do kolegów z SR. Pomógł Wam w skoordynowaniu działań wojennych? Pytam o to bo przecież i tak obecnie można sobie ustawić powiadomienia o tym, że ktoś odpalił kolejną wojnę a o ewentualnej taktyce można szybko przeczytać na forum w grze. Jeśli ktoś jest akurat aktywny to raczej szybko ogarnie sytuację na froncie wesoły Ze swojej strony mogę dodać, że jako lider wcześniej powinienem wprowadzić dobry zwyczaj informowania o tym kiedy w danej walce będę odpalał Shingeki (to samo powinno tyczyć się DEF Lidera i Falangi) tak aby pozostali sojusznicy wiedzieli kiedy najkorzystniej będzie zdobywać punkty na przeciwniku.

6. W GROMIE padły bodajże dwie Raphaelle. Ja nie wyciągnąłem nic ciekawego. Z 10 rarek i 2 HR. I cały kontener złomu.

7. Ogólnie rzecz biorąc formuła wojen zmieniła się na tyle, że traktuję to HW jako dobre przetarcie. Myślę, że każdy miał okazję zdobyć doświadczenie i do kolejnej wojny będziemy już lepiej przygotowani wesoły
Ponieważ GROM wciąż pozostaje zakonem graczy, którzy rozwijają swe talie, pewnie niewiele się zmieni pod względem rezerw HP możliwych do spalenia ale postaramy się na kolejną HW przygotować najbardziej optymalną taktykę pozwalającą na zdobycie wyższej pozycji w rankingu ogólnym wesoły

Chętnie zapoznam się z innymi opiniami i spostrzeżeniami, im więcej informacji które będzie można wykorzystać tym lepiej.


  PRZEJDŹ NA FORUM